Anowi
Po prostu zrobiłam wielkie oczy, gdy zobaczyłam Twój komentarz!
Takie długie wiadomości to ja uwielbiam! Są tym, czym dla Was długie rozdziały.
:) Bardzo mnie ucieszyło, że postanowiłaś podzielić się przemyśleniami na temat
mojego bloga, wypisałaś, co Ci się podobało, jakie zdania zapadły w pamięć, jak
śmiałaś się podczas imprez Trunksa. Dobrze zauważyłaś, że w nowym kanonie
brakuje wielu istotnych wydarzeń, które oczywiście w swoim czasie zostaną wrzucone
(tzn. już na nowego bloga, bo muszę założyć trzeciego xd).
„(...) mimo że jestem tu krótki czas to naprawdę mam
sentyment do tego miejsca, może u mnie kilka dni ale u Ciebie 10 lat Twojego
życia, pomysłów, wysiłku i wiele innych. A dla mnie czystej przyjemności z
czytania i bycia świadkiem wydarzeń w rodzince Briefsów <3”
Zawsze bardzo, ale to bardzo cieszy mnie, kiedy ktoś ma tak
wielką przyjemność z czytania mojego opowiadania. To takie budujące. Dodaje
skrzydeł, nie potrzeba mi niczego więcej, bo takie opinie są najlepszym
środkiem do pisania. I z radością przyjęłam, że dołączyłaś do grona stałych
Czytelników, pisząc długie, świetne komentarze. Z niecierpliwością oczekuję, aż
napiszesz kolejne, bo wciąż mi mało dyskusji z Tobą na te wszystkie tematy
związane z opowiadaniem i losami rodzinki Briefs, dla której mam jeszcze
mnóstwo niespodzianek. Niekoniecznie tych pozytywnych. ;p
Dziękuję, że przyszłaś, że jesteś, że piszesz, to dla mnie
tak wiele znaczy... Na takich Czytelników warto czekać latami.
Diana
Przybyłaś w listopadzie i komentujesz każdą notkę. Cieszy
mnie, że lubisz przygody Trunksa. :D Ciekawe, co powiesz na finał z wiedźmą? :)
Klaudia
Aktualnie czekam na Twój nowy komentarz, bo ostatni był przy 26 rozdziale. Gdzie jesteś? :) Ciekawi mnie, czy rozdział
27 przypadł do gustu, czy było wystarczająco dużo akcji, no i co powiesz na
decyzję Trunksa? Jak myślisz, co z Vegetą i Bulmą?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz